Jezioro Lisowskie to starorzecze (a właściwie część dwunastokilometrowego ciągu starorzecza, od jezior Bielawskich do Jeziora Wilanowskiego) o powierzchni 6.05 ha. Położone jest na tarasie nadzalewowym i zasilane wodami podziemnymi. Leży w zlewni rzeki Wilanówki i ma połączenie przepustem z Jeziorem Pod Morgami, w kierunku którego odpływają wody. Średnia głębokość to 2-3 metry, brzegi są wyniesione około 1.5-2 m [1].

Północna część jest porośnięta roślinnością, otoczona trzcinami i drzewami. W południowej części są większe partie wody pozbawione roślinności [4]. Na zachodnim brzegu znajduje się ścieżka oraz punkt piknikowy [6]. Zbiornik leży na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu utworzonego 29 sierpnia 1997 roku. Znajduje się też w Korytarzu Wilanowskim, napowietrzającym Warszawę [1].

W 2004 roku występowały tu takie gatunki ptaków jak perkoz dwuczuby, bączek, podgorzałka, czernica, błotniak stawowy, bocian biały, wodnik, orzełek włochaty, czajka, górniczek, gąsiorek, srokosz, kaczka krzyżówka, rybitwa czarna, brzęczka i trzciniak [1]. Jezioro zostało zarybione i spotyka się tu przede wszystkim karpie, amury, karasie (osiągające 1 kg), leszcze (osiągające 3 kg), płocie, wzdręgi i szczupaki. Prawdziwą zmorą są sumiki karłowate [4].

Nazwa jeziora pochodzi zapewne od wsi Lisy, na której terenie się znajdowało [5].

W 2013 roku utworzono na jeziorze dwusłupowy wyciąg z przeszkodami (kickery czy slidery) o długości 160 metrów do uprawiania wakeboardingu [1], czyli połączenia nart wodnych, snowboardingu i surfingu. Wawa Wake był pierwszym takim torem w Warszawie. W planach było też otwarcie sztucznej plaży z hamakami i barem z klimatyczną muzyką. Wejście po otwarciu kosztowało 45 zł [2].

Około 2015 roku zbiornik trafił w prywatną dzierżawę i powstało łowisko specjalne. Od łowisk odróżniał je dziki i naturalny charakter wody. Nieliczne pomosty wędkarskie nie ingerowały zbytnio w krajobraz. Łowisko było regularnie zarybiane. Wędkarze najczęściej stosowali metodę spławikową i lekką gruntówkę [4].

W grudniu 2015 roku został wyremontowany przepust drogowy na ul. Rosochatej. Przebudowa była prowadzona od 19 października. Stara konstrukcja została rozebrana, zdemontowano też balustrady. Powstał nowy przepust, na którym położona została nowa nawierzchnia, a po obu stronach pojawiły się chodniki [8].

W styczniu 2018 roku z jeziora wyłowiono ciało wędkarza [3].

Jezioro Lisowskie zostało kolejno wydzierżawione przez stowarzyszenie, które zakazało łowienia ryb, kąpieli, grillowania czy rozbijania namiotów. W zamian dba o czyste wody i zadbane pomosty. Spacerujących nikt nie wygania [7], chociaż ustawiono tablice z zakazem wstępu [10].