W Pałacu Szlenkiera (pl. pl. Jana Henryka Dąbrowskiego #6) znajduje się obecnie Ambasada Republiki Włoskiej [3].
Budynek został zaprojektowany przez Witolda Lanciego i obejmował zasadniczo trzy ciągi pomieszczeń. Z długiej sieni przejazdowej, na parterze nakrytym sklepieniem kolebkowym, wchodziło się do dwóch mieszkań i do reprezentacyjnej klatki schodowej, którą architekt przewidział po lewej stronie. Mieszkanie po prawej stronie miało się składać z czterech olbrzymich pokoi (salonu i sypialni od frontu oraz jadalni i gabinetu pana od podwórza), przedpokoju, kuchni, spiżarni, ciemnawego pokoju dla sługi, łazienki i wygódki. Mieszkanie położone po przeciwnej stronie sieni miało być znacznie mniejsze: od frontu salon i sypialnia, a od podwórza jadalnia położona w lewej oficynie. W pozostałych partiach oficyn bocznych umieścił śmietnik (w lewej) i mieszkanie dla stangreta (w prawej) składające się z kuchni i dużego pokoju. W oficynie poprzecznej znalazła pomieszczenie stajnia, wozownia, wygódka dla służby i pisuar. Całe pierwsze piętro w domu frontowym, w oficynach bocznych, a w razie potrzeby i w oficynie tylnej właściciel przeznaczył dla siebie i miało mieć charakter reprezentacyjny. Z klatki schodowej wiodło wejście do obszernego przedpokoju leżącego w centrum budynku frontowego. Trakt od strony placu Zielonego miały zajmować od lewej: gabinet pana, salonik pana, salonik bez określonego przeznaczenia, wielki salon ciągnący się w głąb i mogący służyć w razie potrzeby jako sala balowa, wreszcie buduar. Wielki salon łączył się z okazałą jadalnią, za którą mieścił się pokój kredensowy i ogromna kuchnia. Przy jadalni położony był pokoik dla lokaja, z drugiej zaś strony „kwietnik”. W lewej części pałacu, za garderobą znajdowała się przy końcu korytarza wygódka sąsiadująca z gabinetem pana i pani, przedzielone pokojem toaletowym. W oficynie poprzecznej miały się mieścić łazienka, wygódka, dwa pokoje dziecinne i schodki prowadzące na antresolę. Na drugim piętrze miały się znajdować dwa mieszkania mniej więcej równej wielkości. Wysokość parteru i drugiego piętra pozostawiono do uznania projektujących. Piwnice miały być tylko pod domem frontowym i oficynami bocznymi. Przewidywany materiał budowlany to cegła palona, drewno, żelazo, w małej części kamień, dach natomiast miał być pokryty blachą cynkową [4].
Opisany wyżej projekt rozplanowania pałacu został jednak zmieniony. Reprezentacyjną klatkę schodową przeniesiono na prawą stronę sieni przejazdowej. W trakcie frontowym znalazł się teraz buduar o dwóch oknach, olbrzymi pięciookienny salon i dwuokienna obszerna jadalnia ciągnąca się w głąb skrzydła frontowego. Na pierwszym piętrze mieścił się przedpokój, a od podwórza „kwietnik” i pokój pana Karola Szlenkiera, sąsiadujący z jego sypialnią i łazienką, znajdującymi się już w oficynie bocznej. Oficynę poprzeczną wzniesiono tylko do wysokości drugiego piętra, ale za to nakryto wysokim łamanym dachem z facjatkami. Znalazła się tam stajnia na cztery konie z mieszkaniem dla żonatego stangreta, wozownia na cztery powozy i pokoje dla służby. Ścięto naroża dziedzińca na styku oficyn lewej i prawej z poprzeczną i umieszczono tam klatki schodowe nakryte fantazyjnymi daszkami o wypukłych połaciach. W lewej oficynie na wysokości pierwszego piętra dodano okazały żeliwny balkon z daszkiem przy sypialni pana domu. Bez zmian w stosunku do pierwszej wersji projektu pozostała fasada pałacu. Architekt opracował ją niezwykle starannie, inspirując się fasadą Palazzo Davia Bargellini z Bolonii. Kondygnację parteru pokrył mocnym boniowaniem i uczynił z niej cokół dla całej budowli. Masywne obramowania okien parteru i bramy zaprojektował wzorując się na dziełach znanego włoskiego architekta z XVI wieku, Sebastiana Serlio. Bramę wjazdową ujął dwoma atlantami podtrzymującymi balkon pierwszego piętra. Powierzchnię fasady na wysokości pierwszego i drugiego piętra pokrył niezwykle delikatnym boniowaniem, kontrastującym z boniowaniem parteru. Okna pierwszego piętra zostały ujęte półkolumienkami jońskimi, podtrzymującymi trójkątne frontony nadokienne, a drzwi balkonowe zaakcentował pilastrami i frontonem zamkniętym łukiem odcinkowym. Na frontonie umieszczony był kartusz z monogramem fundatora (KS), a na samym frontonie spoczywały półleżąc dwie postacie, symbolizujące przemysł i handel. Dzięki plastyczności obramień otworów pierwszego piętra fasada pałacu nie była płaska i monotonna. Obramienia okien drugiego piętra były znacznie skromniejsze. Lanci urozmaicił je uszkami na narożach i płaskorzeźbami-maszkaronami na kluczu. Fasadę wieńczył wydatny gzyms koronujący, wsparty na parach konsol; na gzymsie ustawiono jeszcze balustradową attykę z kamiennymi wazonami, przesłaniającą częściowo dach [4].
Obecnie Pałac Szlenkierów różni się znacznie od tego, który przetrwał do 1944 roku. Zmiany zaszły zarówno w wyglądzie fasady, jak i wnętrz. Fasadzie frontowej tylko częściowo przywrócono stan pierwotny. Zrekonstruowano potężne boniowanie kondygnacji parterowej, ale nie odtworzono kamiennych atlantów podtrzymujących balkon pierwszego piętra. Zrezygnowano również z boniowania skrajnych partii fasady. Starannie odtworzono obramowanie środkowego otworu pierwszego piętra łącznie z kartuszem i figurami spoczywającymi na frontonie zamkniętym odcinkiem koła, ale w obramowaniach pozostałych otworów tej samej kondygnacji zmieniono kapitele kolumienek z jońskich na toskańskie. Okna drugiego piętra pozbawiono obramowań, a belkowanie wieńczące całą fasadę znacznie uproszczono, zmniejszając konsole we fryzie. Okienka owalne zamieniono na prostokątne i zlikwidowano zupełnie dekorację sztukatorską. Elewacje od podwórza, z charakterystycznym neorenesansowym detalem architektonicznym, zachowały się znacznie lepiej. Obok okien klatki schodowej zachował się ozdobny kartusz z datą 1883, przetrwały również malownicze łamane dachy, kryte łupkiem, nad oficyną poprzeczną i klatkami schodowymi. Przy bramie do garażu, pod niszą z fragmentem posągu ustawiono późnorzymski sarkofag, który stanowi ujęcie wody spływającej z paszczy maszkaronu. Dawny przedwojenny wygląd zachowała okazała sień przejazdowa. Nie zmieniła się również reprezentacyjna klatka schodowa, która utraciła tylko malowidło Wojciecha Gersona. W przedpokoju na pierwszym piętrze zachował się neorenesansowy kominek z czerwonego marmuru. Jadalnia i wielki salon otrzymały po wojnie nową dekorację sztukatorską wykonaną przez rzemieślników sprowadzonych z Włoch. Dekoracja jadalni utrzymana została w duchu klasycystycznym, podobnie jak i umeblowanie. Interesująco wyglądają witryny wpuszczone w ścianę, wśród których jest duża wnęka wyłożona lustrami. Dekoracja sztukatorska wielkiego salonu utrzymana jest w duchu późnego baroku. Mały salon (dawny buduar) nie otrzymał dekoracji sztukatorskiej, stąd też dzisiaj odznacza się większą prostotą niż przed wojną. To samo można powiedzieć o poczekalni (dawnym gabinecie Karola Jana Szlenkiera) i o sekretariacie szefa misji, pozbawionych dekoracji architektonicznych. Gabinet ambasadora, mieszczący się w lewej oficynie, zachował sztukaterie i dawną dekorację malarską na suficie pędzla Gersona [4].