Teren ten to dwa gospodarstwa rolne prowadzone przez potomków dawnych właścicieli, rodzinę Majlertów. Przy ul. Wyspiarskiej #45 znajduje się Marcelin-Tadzinek prowadzone przez Ludwika Majlerta, jego żonę Jolę, a także Magdę, siostrę Ludwika, i jej męża Witolda Zielińskich [3]. Natomiast przy ul. Smugowej #30 działa gospodarstwo Rysiny, prowadzone przez Zdzisława Majlerta z żoną Elżbietą oraz z dziećmi Anią Marią i Andrzejem [3]. Oba gospodarstwa specjalizują się w produkcji warzyw [2]. Gleby w Marcelinie nadają się do produkcji zdrowej żywności [3].
W Marcelinie-Tadzinku na 10 ha uprawiane są przede wszystkim gatunki mało znane lub zapomniane. Sprzedawane są warzywa zebrane z pola poprzedniego dnia lub świtem w dniu sprzedaży [3]. Organizowane są też w czerwcowe i wrześniowe weekendy spotkania zwane obiadami na polu, kiedy przy wspólnym stole podawane są potrawy z lokalnych upraw. To okazja do poznania historii gospodarstwa, rozmowy, wymiany doświadczeń i szansa na zjedzenie obiadu wśród łanów szparagowych krzaków czy kwitnącej cukinii. Obiad składa się zazwyczaj z pięciu dań i kończy deserem. Organizowane są też dla dzieci ze szkół i przedszkoli spacery po polu. Podczas takiej wyprawy można rozmawiać o warzywach, zdrowiu, ekologii i o wszystkim, co spotyka się na drodze. Sklepik mieści się w starym, murowanym budynku, dawnej stodole [6].
Gospodarstwo Rysiny zajmuje 15 ha [7]. Anna Maria oraz mama Elżbieta zajmują się uprawą i sprzedażą kwiatów w gospodarstwie, Andrzej kontynuuje sprzedaż do dużych sklepów (to nadal część działalności gospodarstwa) oraz zajmuje się produkcją świeżo wyciskanych soków [4].
Początek sezonu rozpoczynają tu bratki, później pojawiają się pelargonie, begonie, surfinie, słoneczniki, marcadonie, frezje, gerbery, niezapominajki. Dostępne są też zioła w doniczkach, jak stewia, werbena, cząber, estragon czy specjalne odmiany szałwii (ananasowa, melonowa). W Warzywniaku można kupić rabarbar, szczypiorek, lubczyk, rukolę i kolendrę. W maju pojawiają się sałaty: rzymska, masłowa i karbowana. Im bliżej lata tym różnorodność produktów jest coraz większa, można kupić botwinkę, rzodkiewkę, ogórki, różne rodzaje pomidorów, młodą marchew, jarmuż, fasolkę szparagową. Są też truskawki, maliny, porzeczki i agrest [8]. Pole w ciągu sezonu uprawia około 15 osób. Gospodarstwo jest otwarte dla klientów od wiosny do połowy października. Zgodnie z tradycją przed zamknięciem odbywa się pożegnalna impreza taneczna dla klientów. Potem trwa przygotowywanie do sezonu. W lutym uruchamia się szklarnię-mnożarkę, w której wysiewa się pomidory, papryki, selery i inne warzywa o dłuższym cyklu produkcyjnym. Największym wyzwaniem zmiany profilu gospodarstwa było przerzucenie się na uprawę bez pestycydów i sztucznych nawozów oraz pozbycie się monokultury i duże upraw. Dlatego ceny warzyw w Rysinach są nieco wyższe niż normalnie w sklepach [4].
Charakterystyczne w Rysinach są wiejskie zabudowania. Biały niewielki domek, ze spadzistym dachem i zewnętrznymi drewnianymi belkami przypomina te z bajki. W każdym oknie kwitną kwiaty. W koszach na dziedzińcu domu na kupujących czekają dziesiątki rodzajów produktów. Wszystkie skrupulatnie opisane, łącznie z pomysłem na przyrządzenie. W sporej szklarni obok domu wypełnionej kwiatami klienci mogą przysiąść przy stoliku [4]. Od 2016 roku działa w Rysinach kawiarenka na świeżym powietrzu, gdzie można zjeść bezglutenowe ciasto, napić się owocowych i warzywnych soków czy wypalaną na miejscu kawę. Jest też piekarnia, w której można kupić świeżo wypiekane tradycyjne chleby na zakwasie [8].