Cmentarz Żydowski na Woli (ul. Okopowa #49/51) to największy kirkut w województwie mazowieckim, drugi co do wielkości w Polsce (po cmentarzu w Łodzi) i jeden z największych na świecie. Zajmuje powierzchnię 33.5 ha i jest na nim około 200 tysięcy macew [1]. Szacuje się, że pochowano na nim ok. 250 000 osób, w tym ok. 100 000 zmarłych i zamordowanych w getcie warszawskim [3]. Jest to jedyna czynna nekropolia żydowska w Warszawie [16]. Rocznie odbywa się tu około 25 pogrzebów [1]. Na terenie nekropolii mężczyzn obowiązuje nakrycie głowy, a przed opuszczeniem cmentarza wszyscy zobowiązani są umyć ręce. W soboty (szabas) oraz święta żydowskie cmentarz jest nieczynny. W miesiącach jesienno-zimowych jest otwarty do zmroku [16].
Zgodnie z judaistyczną tradycją cmentarz założono za murami miejskimi. Całość jest obecnie ogrodzona ceglanym murem [3]. Teren podzielono na kwatery: najstarszą część ortodoksyjną (dodatkowy podział na część kobiecą, męską oraz specjalną do chowania świętych ksiąg), familijną, postępową (dla asymilatów), dziecięcą, porządkową (brak deklaracji ortodoksyjności), wojskową i gettową [1]. Kwater łącznie jest 104 [16].
Jedyne wejście na cmentarz znajduje się na wprost ul. Anielewicza. Za furtką, po lewej stronie, znajduje się budynek administracji (płaci się tu za zwiedzanie, mężczyźni mogą wypożyczyć nakrycie głowy) oraz niewielki dom przedpogrzebowy. Za budynkiem znajduje się osadzona na ceglanych słupach oryginalna, wykonana przed wojną brama cmentarna, która została odrestaurowana w 1998 roku przez Fundację Cmentarza Żydowskiego „Gęsia” przy finansowym wsparciu Aricka i Laury Karwasserów. Na filarze umieszczono zdjęcie bramy przed jej zniszczeniem [3]. Oprócz typowych macew na cmentarzu są okazałe pomniki, mauzolea oraz tzw. ohele.
Cmentarz jest obecnie zaniedbany, w części położonej głębiej od ulicy przypomina gęsty las. Dobrze utrzymana jest jedynie część wokół wejścia wraz z Aleją Główną, na której dokonywane są współczesne pochówki [16]. Nagrobki wzdłuż Alei stoją przodem do drogi, a nie, jak powinno być według prawa żydowskiego, skierowane ku Jerozolimie [4]. Ponieważ stare groby były zasypywane ziemią i w powstałym nasypie chowano kolejnych zmarłych (m.in. w kwaterze 2 czy 8 [32]), w trzech miejscach nad dwupoziomowymi alejkami znajdują się mostki [22].
Cmentarz był planem zdjęciowym w takich filmach jak Samson (1961), Korczak (1990) czy W ciemności (2011) [1]. Walki w obronie cmentarzy wolskich przedstawiono też w filmie Miasto 44 (2014) [18].
Ulica Smętna
Ul. Smętna łączyła ul. Okopową (od ul. Sołtyka) z ul. Obozową (od ul. Spokojnej). Prowadziła wzdłuż muru cmentarza Powązkowskiego [23]. Pierwotnie to była ścieżka, którą w 1915 roku gmina żydowska zagrodziła samowolnie. Po nakazie magistratu ogrodzenie zdjęto i przywrócono komunikację. Mieszkańcy wnieśli wówczas o jej zabrukowanie, kanalizację i oświetlenie gazowe (zapewne tak się stało, bo w latach 80-tych XX wieku odsłoniły się na jej przebiegu kocie łby, studzienka oraz fragment latarni gazowej) [24]. Cmentarz żydowski wówczas do uliczki nie dochodził. Gdy groby cmentarza żydowskiego zaczęły sięgać ul. Smętnej, nadbudowano dwukrotnie mur cmentarza powązkowskiego. Być może ul. Smętną od cmentarza żydowskiego oddzielał drewniany płot, nie jest to jednak pewne [23]. Nazwę otrzymała w 1919 roku [22].
Podczas okupacji w 1941 roku prowadziła tędy gigantyczna trasa przerzutu do getta warszawskiego [23]. Jednej z nocy przez cmentarz przeprowadzono 26 żywych krów [25]. Aby powstrzymać proceder, cmentarz żydowski wyłączono z terenu getta, a oba wyloty ul. Smętnej zamurowano. Po zakończeniu wojny niemiecki mur pozostawiono, dlatego obecnie jest to ślepa ścieżka wewnątrz cmentarza żydowskiego, biegnąca wzdłuż muru cmentarnego oddzielającego cmentarz żydowski od Starych Powązek [23].