Kamienica (ul. Poznańska #15) powstała dla rodziny Glassów według projektu Karola Kozłowskiego [4]. Fasada budynku to pierwsza próba przeszczepienia do Warszawy realizmu socjalistycznego. Miesza się on z motywami zmodernizowanego renesansu, akademickiego klasycyzmu i sztuki art deco. Motywy socrealistyczne łatwo wypatrzyć w detalach. Sposób umieszczenia herbu radzieckiego sprawia wrażenie symbolu rewolucji proletariackiej [2].
Początkowo kamienica miała trzy piętra. Jej secesyjna fasada pełna była kwiatów, masek pięknych kobiet i półdzikich mężów, wycinanych ornamentów geometrycznych. Szeroki fryz przedstawiający uplecione liście oddzielał piętro pierwsze od drugiego. Posiadała kute w metalu secesyjne balustrady balkonów. Całość wieńczyły dwie lukarny (belwederki [4]) umieszczone po bokach, zamknięte charakterystycznym dla secesji spłaszczonym łukiem [1]. Na wysokości trzeciego piętra półkoliste okna dzieliły głowice pilastrów dźwigające cokoły z kryształkami art deco [2].
Po przebudowie w 1930 roku nadbudowano dodatkowe piętro, z elewacji skuto bogate sztukaterie i zastąpiono je gładkimi tynkami uzupełnionymi prostymi detalami, charakterystycznymi dla architektury sowieckiej [1]. Usunięto cztery balkony z żeliwnymi balustradami. Pozostawiono jedynie balkon nad przejazdem bramnym, zmieniając jego balustradę z żeliwnej na tralkową [8]. Ponad balkonem pojawił się potężny portal drzwi balkonowych ujęty z boków kolumnami [2]. Nad balkonem na pierwszym piętrze wykuto glob Unii Sowieckiej [13]. Tradycyjnej dekoracji roślinnej głowic dodano maleńkie postaci trzymających się za ręce robotnika z kołem zębatym i chłopa [2] (symbol przymierza robotniczo-chłopskiego) [13].
Wewnątrz, pomimo nowoczesnego designu odrestaurowanej kamienicy, wciąż znajduje się wiele oryginalnych zdobień z czasów mieszczącej się tu ambasady rosyjskiej [1].
Obecnie jest to siedziba pięciogwiazdkowego H15 Boutique Hotel & Residence, który mieści 47 pokoi i apartamentów. Według Trivago był to w 2017 roku najlepszy pięciogwiazdkowy hotel w Polsce [13]. Jest tu siedem pokoi standardowych (26 m2), pięć junior suites, natomiast reszta to duże (50-60 m2) apartamenty z jedną sypialnią. Na życzenie można łączyć dwa pokoje w jeden. Największy luksusowy penthouse (90 m2) wraz z drugim segmentem może utworzyć powierzchnię 140 m2. Wokół całkowicie oszklonego mieszkania do dyspozycji jest 115 m tarasu. Na ścianach wiszą kolaże Rity Zimmerman, meble są od światowej klasy projektantów (Maxalto, Meridiani czy Miele), rośnie tu strelicja zwana rajskim ptakiem, a łazienka i toaleta wykończone są marmurem. Mieszkańcy hotelu mają do dyspozycji również salon piękności, salę fitness oraz art room Rabbithole prowadzony przez architektkę wnętrz Mariolę Tomczak (odpowiada ona za zaprojektowanie wnętrz hotelu), w którym wystawiane są dzieła sztuki. Cykliczne ekspozycje są też prezentowane na patio łączącym hotel z restauracją. Wcześniej było tu podwórko i parking [14].
Dla gości hotelowych powstała w kamienicy w grudniu 2012 roku Restauracja Signature. Podawana jest tu kuchnia międzynarodowa z mocnym autorskim akcentem tutejszego szefa kuchni Jana Piecucha [12]. Restauracja jest również dostępna dla gości z zewnątrz.
W kamienicy dzieje się akcja powieści sensacyjnej Józefa Peltza "Tajemnica czerwonej ambasady" [2].