Jednym z zachowanych domów spółdzielczych z okresu międzywojennego jest Nowe Domostwo, pięciopiętrowa kamienica Spółdzielni Mieszkaniowej Urzędników Banku Polskiego przy ul. Jaracza #3 (w okresie międzywojennym ul. Czerwonego Krzyża 21/23) [1]. Kubatura wyniosła 25950 m3, a w kamienicy powstały 42 mieszkania oraz sala posiedzeń zarządu (50.11 m2, w tym szatnia, łazienka i WC), sklep (42.15 m2) i mieszkanie dozorcy (47.06 m2) [9].
Dom ma prostą, kubiczną bryłę, inspirowaną projektami Roberta Mallet Stevensa z lat 20-tych XX wieku [6]. Budynek, ukształtowany na planie podkowy, posiada otwarty ku ulicy obszerny dziedziniec, odgrodzony kratą oraz dwa niesymetryczne boczne podwórka, zwane kuchennymi, mieszczące pojemniki na śmieci i trzepaki do dywanów [10]. Brak części frontowej miał teoretycznie zapewnić lepsze doświetlenie mieszkań, lecz w tym przypadku czterdziestu członków spółdzielni chciało po prostu mieć mieszkanie z oknami od frontu [1]. Taki rzut wymuszał ciemne ubikacje, niewentylowane kuchnie i brak światła w pokojach, skrzydło tylne zostało głuchą oficyną poprzeczną, a dziedziniec studnią otwartą z jednego wąskiego boku [9].
Z ulicy na podwórze prowadził lekki żelbetowy mostek (przed budową różnica wysokości między ulicą i parcelą wynosiła trzy metry). Po bokach schodkami schodziło się do lokalu sklepowego z jednej i do sali Zarządu Spółdzielni z drugiej strony. Środkowa oficyna poprzeczna obniżona została o pół piętra w stosunku do bocznych, a kondygnację górną przewidziano na pralnię. Zróżnicowanie poziomu otworów architekt zniwelował przez silne piony okien klatek schodowych. Wejścia do budynku miały daszki, lampy i z metalowe ochraniacze dla glifów [9].
Budowa wpisywała się w modernistyczny design i inteligencki klimat nowoczesnego Powiśla [6]. Najwyższą kondygnację otrzymano przez cofnięcie najwyższego piętra, a brak gzymsów dodał lekkości. Dachy z miedziowanej blachy zakończono starannymi prostokątnymi rycinami. Dzięki wykonaniu elewacji w terrazycie nadano całości schludny i miły wygląd. Starannie zaprojektowano balkony, balustrady z rur i pasów poziomych oraz niebieskie skrzynki do kwiatów [9]. Ciemne pręty balkonów i barierek odcinają się wyraźnie na tle gładkich, pozbawionych ornamentyki, pokrytych jasnym tynkiem elewacji [1].
Wyjątkowe były m.in. klatki schodowe [6]. Posiadały jednocześnie wejścia do mieszkań z podestu i z pełnego piętra. Schody były porządne, z ciężkimi balustradami z rur czarnych i niklowanych. Kolorystycznie klatki wyszły doskonale dzięki pomarańczowo i błękitnie pomalowanym gładkim drzwiom i dodatkowo oświetlane górą przez okienka, osadzone z czterech stron pod samym sufitem. Klatki łączyły się dołem przez podwórza gospodarcze, a górą przez niskie strychy. Plany mieszkań powtarzały się symetrycznie po obu stronach podwórza. W mieszkaniach wyróżniały się starannie zaprojektowane kuchnie, zaopatrzone w przemyślane i użyteczne szafy, spiżarki i wszelkie instalacje [9].
Budynek jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków.