Obecnie znajduje się tutaj Parking Strzeżony Work Service (ul. Furmańska #11) [1]. Wjazd na parking prowadzi od ul. Furmańskiej, z pozostałych trzech stron plac oddzielają od ulicy drzewa.
Obecnie znajduje się tutaj parking strzeżony, natomiast przed II wojną światową były tutaj liczne kamienice (w jednej z nich mieściła się szkoła, w innych wydawnictwo czy lecznica). Jeszcze wcześniej była tu drewniana nadbrzeżna zabudowa Powiśla, okresowo zalewana przez powodzie.
plac publiczny
Obecnie znajduje się tutaj Parking Strzeżony Work Service (ul. Furmańska #11) [1]. Wjazd na parking prowadzi od ul. Furmańskiej, z pozostałych trzech stron plac oddzielają od ulicy drzewa.
W połowie XVIII wieku był tu brzeg Wisły, nad którą znajdował się szereg posesji przy ul. Furmańskiej z niewielkimi ogródkami oraz za nimi drugi pas zabudowy nad samą rzeką. Ulica Furmańska powstała w XVII wieku i początkowo była drogą wzdłuż Wisły, kiedy zaś ta odsunęła się od skarpy wiślanej, stała się drogą z Mariensztatu do założonej w 1768 roku jurydyki Stanisławów, dochodziły do niej ogrody kościoła karmelickiego oraz pałacu Radziwiłłów. Nazwa ulicy została nadana w 1770 roku w nawiązaniu do licznych okolicznych stajni i wozowni. Ulica była początkowo zabudowana lichymi domkami [15].
Zabudowa była często niszczona przez powodzie, które dotknęły ul. Furmańskiej między innymi w 1867 i 1884 roku [15].
Oficyna z niesamowicie długą ścianą szczytową łączyła dwupiętrową kamienicę Laskowskich przy ul. Dobrej 81 z należącym do tej samej posesji domem przy ul. Furmańskiej 10. Siedmiookienna górna partia pierwszej z tych czynszówek, wzniesiona została zapewne około 1840 roku. Na prawo znajdował się czubek trójkątnego zwieńczenia wystawki parterowego domu przy ul. Dobrej 83. Posesja do około 1860 roku należała do Bednarskich [16].
W dwudziestoleciu międzywojennym znajdowała się tutaj gęsta zabudowa pierzejowa o adresach ul. Dobra #73 róg Karowa 4A, ul. Dobra #75, #77, #79, #81, #83, ul. Furmańska 4 róg Karowa 4, ul. Furmańska #6, #8, #10, #12.
Przy ul. Karowej #4 stał budynek szkoły powszechnej i dom czynszowy. Tu mieścił się sklep papierniczy pana Milachowskiego. W narożniku domu była restauracja [14]. W drewnianym budynku działała szkoła elektryczna. Budynek spłonął w czasie Powstania Warszawskiego [11].
Przy ul. Dobrej 83 mieściła się lecznica „Powiśle" [6]. Przy ul. Dobrej 77 mieszkał m.in. Władysław Rybakowski, autor książki „Wszyscy do walki z pijaństwem” [7]. Przy ul. Dobrej 73 była redakcja Chronique De Varsovie [10].
Podczas okupacji w szkole prowadzono ćwiczenia w walce na bagnety i zbiórki plutonów harcerskich [8]. W mieszkaniu Władysława Kiełczewskiego przy ul. Dobrej 75 prowadzono tajne lekcje matematyki [9]. W jednym z lokali od ul. Furmańskiej znajdował się punkt zborny plutonu łączności por. Rymkiewicza [5].
Podczas Powstania Warszawskiego (od 1 do 9 sierpnia) w sklepie przy ul. Furmańskiej 12 mieścił się harcerski punkt ratowniczo-sanitarny. Sklep zajmował dwie izby, wejście do niego było od frontu i od podwórza. Do pomocy został wyznaczony jeden lekarz (dr Franciszek Bohdanowicz [4]. specjalizujący się w stomatologii, ale dzięki praktyce chirurgicznej wykonujący sprawnie wszystkie operacje), jedna pielęgniarka dyplomowana i szesnaście sanitariuszek (m.in. Aleksandra Baltaziuk, Janina Baltaziuk-Balińska, Zofia Bor, Maria Regulska, Michalina Siemińska, Eliza Szanderowska, Halina Tomasik, Małgorzata Wilkońska, Irena Zgrychowa, Funia, Irma, Pola [4]). Placówka została wyznaczona dla rannych Powstańców podczas walk o most Kierbedzia [3].
Po kilkunastu godzinach od rozpoczęcia walk pojawili się pogorzelcy z Mariensztatu, około osiemdziesięciu osób. Pięć sanitariuszek zostało wyznaczonych do opieki nad nimi w zaimprowizowanym schronie. Cały dom zamienił się w szpital. Kierujący lekarz zarządził przebijanie muru do sąsiedniego domu. Wkrótce zajęto kilkanaście bloków pomiędzy Bednarską, Furmańską i Dobrą. Żywność i lekarstwa przekazywali okoliczni mieszkańcy. Szpital zorganizował dwa punkty pomocnicze: przy ul. Dobrej 75 i ul. Bednarskiej 7. Kierujący punktem lekarz zasugerował, aby nad sklepem umieścić napis OPL (Obrona Przeciwlotnicza) i nie wkładać białoczerwonych opasek WP (te zostały zakopane w słoiku na ul. Furmańskiej). Zmarli w szpitalu zostali pochowani w ogródku przy ul. Furmańskiej 10 [3].
Rozkaz operacyjny nakazywał ewakuację szpitala, ale okazała się ona nierealna [4]. Po kilku dniach budynki otoczyli esesmani (kryminalistów z pułku Dirlewangera [13]) w pełnym uzbrojeniu, z bańkami nafty i benzyny. Ludność cywilna, część rannych i sanitariuszki które miały dzieci opuściły szpital. Około dziesięciu osób zostało, aby wyprowadzić z podpalonego domu ciężej chorych. Przeniesiono ich na ul. Furmańską 10, do dwuizbowej izby. Kolejnej nocy między łóżkami z rannymi ulokowali się inni esesmani w obawie przed atakiem Powstańców. Trzeci oddział esesmanów pozostawił tylko dwie siostry, pozostałe i lekarza zabrał, ustawił pod ścianą i zabawił się strzelając ponad ich głowami, wybijając szyby na pierwszym piętrze [3].
9 sierpnia rozpoczęto ewakuację. Wyniesiono połowę rannych i ułożono nosze na ul. Mularskiej, gdzie domy się już dopaliły. Pojawili się kolejni esesmani, którzy otworzyli do leżących ogień [3]. Komendantka i lekarz podjęli decyzję o przetransportowaniu rannych na Krakowskie Przedmieście do Towarzystwa Dobroczynności, gdzie pracowały siostry Szarytki [12].
Ruiny zabudowy przetrwały walki i zostały wyburzone po wojnie. Od tego czasu był to niezagospodarowany plac, okresowo wykorzystywany jako baza materiałowa.
Atlas Warszawy IWAW | http://www.iwaw.pl © 2014-2024