CEDET (Centralny Dom Towarowy, CDT, CeDeT, Centralny Dom Dziecka, Dom Towarowy Smyk) to budynek przy ul. Brackiej #15/19 z pierzejami przy ul. Kruczej oraz przy al. Jerozolimskich, przykład powojennego modernizmu. Gmach ukończono już po wprowadzeniu doktryny socrealizmu, przez co jego forma spotkała się z ostrą krytyką [1]. Zbigniew Ihnatowicz spędził z tego powodu pół roku w więzieniu, a budowę dokończono według rysunków innej ekipy [31]. CDT jest jedynym w architekturze polskiej tamtego czasu przykładem zrealizowania pięciu punktów architektury nowoczesnej Le Corbusiera. Ma wolny plan, wolną elewację, słupy-podpory, dach-ogród i pasy okien [37].
CeDeT
CeDeT powstał jako obiekt bardzo nowoczesny i funkcjonalny [1]. Był pierwszym po wojnie budynkiem o całkowicie przeszklonej elewacji [30]. Olbrzymie witryny sklepowe [31] ustawione były frontem do al. Jerozolimskich [1]. Miał olbrzymie, szklane, obłożone i rozdzielone dębem okna [1]. Tak podzielona fasada nie była pomysłem architektów, lecz konsekwencją braku możliwości wyprodukowania wielkich tafli szkła [12]. Zainstalowano na nich niestosowane dotychczas w Polsce zasłony przeciwsłoneczne [1]. Miały się składać z poprzecznych płyt, przypominających żaluzje [30]. Na południowej elewacji przewidziano umieszczenie konstrukcji na reklamy [1]. Fasada była ozdobiona neonem [1]. Władza zabroniła natomiast położenia na elewacji dekoracyjnej mozaiki autorstwa Wojciecha Fangora [31] i Jerzego Tchórzewskiego [41]. Na podłogach był drewniany parkiet, nieustannie myty ręcznie. Warszawskie dziewczynki straszono myciem podłóg w CDT [39].
Drugą elewację zajmowała hala spożywcza Delikatesów od ul. Brackiej [1], gdzie umieszczono markizę wspornikową oraz cztery owalne glorietty służące za ujęcie wyrzutni wentylacyjnych. Ich forma, podobnie jak zaokrąglone narożniki, nawiązywała do stylu marynistycznego [28]. Handlowy parter głównego budynku miał bezpośrednie połączenie z halą spożywczą [30]. Znajdujący się przy trzeciej elewacji od ul. Kruczej biały blok o tynkowych ścianach spełniał rolę biurowca [28].
Budynek miał żelbetową konstrukcję [31], siedem kondygnacji naziemnych (35 metrów wysokości [38]) i dwie podziemne [30]. Wnętrza były przestronne i dobrze doświetlone dzięki przeszkleniom. Do przebudowy obiektu na antresoli znajdował się otwarty taras [1] Powstał również użytkowy taras na dachu, z zadaszeniami [31]. Komunikację zapewniało sześć ośmioosobowych wind, a każde piętro wyposażone było w niezależne od pozostałych schody ruchome. Były to drugie schody ruchome w Warszawie (pierwsze były przy trasie W-Z na Starym Mieście [34]) [1] i pierwsze ruchome schody wewnętrzne w stolicy [28]. Sprowadzono je z socjalistycznych Węgier. Były trzy razy cięższe niż ówczesne francuskie, dlatego do budynku trzeba było wstawić dodatkowe filary, aby cała konstrukcja się nie zawaliła [32]. Budynek posiadał również cztery windy towarowe. Dogodne wyjścia zapewniały cztery klatki schodowe, z których dwie skrajne, jako schody bezpieczeństwa, wyprowadzały na ul. Bracką i ul. Kruczą. W holu części handlowej umieszczono terakotę, na piętrach posadzkę dębową, a w podziemiach podłogę z betonu wzmacnianego szkłem lub stalowymi opiłkami [1]. Była też klatka schodowa ze stopniami wyłożonymi błyszczącą miką, z której korzystało się, gdy schody ruchome ulegały awarii [26]. Zamontowano też urządzenia przeciwpożarowe [1]. Budynek opleciono rurami w stropach, z których deszczownice miały tłumić pożar w zagrożonym segmencie sali. Jednocześnie system miał zawiadomić strażnika na dole [30]. Był to również jeden z pierwszych powojennych budynków wyposażonych w parking podziemny [1].
Nowy CEDET
Powierzchnia całkowita sześciopiętrowego budynku wynosi 35000 m2. Biura zajęły 15000 m2, a lokale handlowe i usługowe 7000 m2. Budynek jest projektem Immobel Poland. Generalnym wykonawcą inwestycji została Korporacja Budowlana Doraco. Obiekt ma cztery kondygnacje podziemne ze 140 miejscami parkingowymi [36] na trzech poziomach [5]. Na część handlową przeznaczono poziomy od -1 do 1. Koszt inwestycji wraz z zakupem gruntu ma wynieść ponad 400 mln zł [36].
Autorem koncepcji jest konsorcjum pracowni architektonicznych: AMC Andrzej Chołdzyński i RKW Rhode Kellermann Wawrowsky [13]. Projekt powstał we współpracy z Grzegorzem Ihnatowiczem, architektem i synem projektanta pierwszego CEDET-u [31]. Podstawowe prace modernizacyjne założyły zachowanie konstrukcji budynku i przywrócenie historycznej elewacji. Od strony al. Jerozolimskich zaplanowano powierzchnie biurowe a u zbiegu ul. Brackiej i ul. Kruczej zupełnie nową część [13], gdzie nowoczesny szklany budynek zajmie miejsce po murowanym biurowcu, po delikatesach oraz po parkingu [8]. Wejście do części biurowej ma prowadzić od ul. Kruczej. Biura będą obsługiwane za pomocą pionu komunikacyjnego położonego w centralnej części, który będzie łączył całość budynku [13].
Firma zapowiedziała powrót do starej nazwy i inwestycja funkcjonuje jako CEDET [3]. Na elewacji ma pojawić się spiralny neon z nazwą CDT. Powrócą też dawne pionowe i poziome podziały okien. Zaproponowano podcienia, które mają otwierać widoki na przyziemie, a wycofana ostatnia kondygnacja ma zapewnić wystarczający dostęp światła w pobliskich domach. Intrygująco zapowiada się ostry, ekspresjonistyczny narożnik ul. Zgoda i ul. Szpitalnej [10]. Wewnątrz powstanie zupełnie nowe patio [3]. Na trzecim piętrze w budynku ma rosnąć drzewo. Wokół niego architekci chcą rozmieścić kawiarniane stoliki, czytelnię i restaurację. Mają zostać zrealizowane mozaiki, które zaprojektował dla oryginalnego budynku Wojciech Fangor [10].