Centrum Bankowo-Finansowe (ul. Nowy Świat #6/12) to biurowiec w centrum Warszawy, zbudowany jako siedziba KC PZPR. Jest w nim kompleks sal szkoleniowo-konferencyjnych wraz z zapleczem recepcyjnym. Na większe wydarzenia udostępniany jest dziedziniec z fontanną oraz hol główny z tarasem wychodzącym na park i Muzeum Narodowe [34]. Funkcjonują też inne nazwy tego budynku: Dom Partii, Biały Dom lub Dom pod Baranami [9].
Projekt siedziby KC PZPR
W powszechnej opinii panuje przekonanie, że to sztandarowy przykład socrealizmu w Polsce. Z tym stylem obiekt nie ma nic wspólnego. Reprezentuje mieszankę umiarkowanego modernizmu z lat 30-tych XX wieku z wpływami art déco [9].
Gmach ma kształt prostokąta o wymiarach 92x75 m. Został postawiony na lekkim podwyższeniu względem chodnika. Wewnątrz istnieje prostokątny dziedziniec o wymiarach 59x47 m, który od strony wschodniej i zachodniej jest całkowicie zabudowany, a od strony południowej i północnej jest osłonięty przez ażurowy parter. Główne wejście mieści się od wschodniej strony budynku. Biurowiec miał mieć sześć kondygnacji, jednak postanowiono wybudować siódmą, która jest cofnięta względem pozostałych. W efekcie powstał taras z balustradą, którym można obejść budynek dookoła. Biurowiec jest cofnięty w stosunku do al. Jerozolimskich [19] i nie jest usytuowany prostopadle do ul. Nowy Świat, gdyż na jednym z podwórek zostało po wojnie kilka kasztanowców i postanowiono wkomponować budynek w otoczenie [22].
Elewacje są niemal jednakowe, za wyjątkiem południowej. Ta strona miała być najbardziej reprezentacyjna i najczęściej oglądana. Na placu (utworzonym dzięki rozbiórce kamienic po stronie południowej) miał stanąć oddzielny, ośmioboczny pawilon sali obrad [13]. Budynek zaprojektowano jako otwarty dla ludu. Do tłumu, przechodzącego pod filarami i otwartym dziedzińcem w kierunku amfiteatru, mieli się zwracać stojący na szerokiej galerii pierwszego piętra mówcy. Południowa fasada miała być zaopatrzona w tzw. Balkon Bieruta. W rzeczywistości władza odseparowała się od narodu, a kamienic z powodu braków lokalowych postanowiono nie wyburzać. Z powodów bezpieczeństwa okna w nich zamurowano. Tym samym gabinety pierwszych sekretarzy PZPR (gabinet za Bieruta, a później za Ochaba oraz sąsiedni gabinet za Gomułki) wychodziły na ślepą ścianę. Dopiero Edward Gierek zdecydował się przenieść swoje biuro do wschodniej części [22].
Większość użytych przy budowie cegieł pochodzi z rozbiórki monumentalnego pomnika bitwy pod Tannenbergiem, wzniesionego w latach 20-tych XX wieku pomiędzy Olsztynkiem a Stębarkiem (pomnik został zniszczony przez saperów niemieckich w 1945 roku [9]). Schody zewnętrzne od strony ul. Nowy Świat pochodzą z mauzoleum Hindenburga, zbudowanego w 1934 roku w centralnym miejscu pomnika. Materiału kamieniarskiego do wystroju wnętrz, oprócz zakupionego marmuru z Carrary (Włochy), dostarczyły kamieniołomy kieleckie. Piaskowiec, którym oblicowano ściany zewnętrzne, pochodził z szydłowieckiego kamieniołomu „Pikiel”, uruchomionego na nowo na potrzeby budowy gmachu. Prace sztukatorskie przeprowadził Ludwik Orłow. Do prac wykończeniowych sięgnięto po najlepszych polskich przedwojennych rzemieślników. Ościeżnice wykonano z drewna dębowego, a futryny okienne były szwedzkie [14]. Planowane rzeźby i malowidła ścienne nie zostały zrealizowane. Był to pierwszy w Warszawie budynek z ogrzewaniem podłogowo-sufitowym [19].
Powierzchnia całkowita budynku to 20231 m2, a powierzchnia biurowa 16000 m2. Stworzono kilkaset pokoi biurowych, sale konferencyjne, wystawowe, biblioteki oraz czytelnie. Gmach został podpiwniczony, dzięki czemu wygospodarowano miejsce na garaż podziemny na 155 aut dla działaczy partyjnych oraz kotłownię, a całość podziemni zaprojektowana została w taki sposób, aby mogła pełnić funkcję schronu [4]. Na dziedziniec, gdzie działała fontanna, wjeżdżali tylko sekretarze biura politycznego i sekretarze KC [12]
Główne wejście zlokalizowano w skrzydle wschodnim od strony dziedzińca ozdobionego fontanną o granitowej, falującej obudowie i trzech wodotryskach. Prowadzi do sieni z parą krępych, wielobocznych filarów. Ich kielichowe głowice uzyskały niezwykle oryginalną fakturę, tu bowiem przedłużenia żłobkowania trzonów wyginają się hiperbolicznie i krzyżują, tworząc kryształkowe siatkowanie. Z sieni przechodzi się do holu, który zajmuje całą długość tej części gmachu [44]. Hol rozciąga się na całej długości budynku i w całości wyłożony jest białym marmurem oraz granitem [11]. Cała ściana wschodnia między filarami jest przeszklona. Na tle szyb rysuje się aż dziewięć białych, marmurowych portali wypełnionych drzwiami szklanymi o misternie kutych kratach. Zdobiony sztukateriami strop podzielono na wielkie podświetlane kasetony. Na obu końcach korytarzowego holu znajdują się schody wiodące do podziemi. Z białego marmuru wykonano nie tylko stopnie, ale i pełne balustrady z rzeźbionymi ramami i płycinami [44].
W podziemiu ze schodami sąsiadują bliźniacze przedsionki w tych samych kolorach co hol, ale znacznie niższe. Poprzedzają one z dwóch stron przepastną salę, dawną stołówkę. Zwracają tu uwagę brązowe, krępe, pokryte stiukiem półkolumny i marmurowa posadzka z białymi i brązowymi geometrycznymi deseniami na czarnym tle (marmury Morawica, Bolechowice i Stronie). Przy obu końcach holu, obok schodów do podziemi, znajdują się przejścia na klatki główne. Balustrada jest kuta w motywy owali. Obie klatki prowadzą na piętrze do bliźniaczych foyers. Ściany ożywiono tu sztukatorskimi ramami, a posadzka jest bodaj najbardziej efektowna ze wszystkich, wykonana z płyt żyłkowanego marmuru szaro-czarno-różowego z czarnymi ramami. Z przedsionków drzwiami oznaczonymi literą A przechodzi się do kolejnej bardzo wydłużonej sali posiedzeń o sztukatorskich kasetonach wnękowego stropu, który obwiedziono trójstopniowymi uskokami rampy świetlnej. Tu urzędowali pierwsi sekretarze partii od czasów Edwarda Gierka. Zachowały się nawet niezwykłej długości stoły o misternie rzeźbionych nogach. Dawny wielki gabinet Bieruta w skrzydle południowym podzielono za Gierka na kilka sal konferencyjnych Natomiast Gabinet Gomułki to w miarę kameralne pomieszczenie z niszami w ścianach i wielkimi oknami loggii balkonowej [44].
Dla Bolesława Bieruta było przeznaczone specjalne wejście do budynku, z którego mógł korzystać tylko on oraz późniejszy sekretarz Ochab. Windziarka wwoziła go na pierwsze piętro. Sekretarze chodzili też na skróty korytarzem do kina, w którym podejmowano decyzje, czy dany film mógł być wyemitowany. Prowadziła do niego (jak i do wyjścia ewakuacyjnego) winda, która pracowała na ręczną korbkę [12]. Wystrój wielu wnętrz został zniszczony w trakcie adaptacji na biurowiec [11].
Opowieści o tajemnych tunelach prowadzących do Dworca Centralnego i Pałacu Kultury są jedynie miejskimi legendami [11].
Sale konferencyjne
Sala Kinowa w czasach KC PZPR połączona była sekretną klatką schodową z gabinetami I Sekretarzy. Obecnie to sala konferencyjna, wyposażona w nowoczesny sprzęt. Na wygodnych krzesłach może w niej obradować ok. 120 osób. Sala wyposażona jest w kabinę do tłumaczeń symultanicznych. Przystosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych (winda, toaleta). Sala konferencyjna A to gabinet I Sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki, który znajduje się na pierwszym piętrze, w łączniku od strony ul. Książęcej. Gabinet z przylegającymi pomieszczeniami przebudowano na salę konferencyjną dla 120 osób w czasach Gierka. Sala konferencyjna B mieści się w dawnym gabinecie Bieruta, gdzie przy owalnym stole na wygodnych fotelach może zasiąść 40 osób. Sala spotkań A1 i A2 znajduje się w dawnym gabinecie Namiotkiewicza oraz w pokoju ochrony I Sekretarzy KC i pozwala na zorganizowanie kameralnych spotkań biznesowych dla 12-16 osób. Sala spotkań B1 to niegdyś sekretariat Bolesława Bieruta. Eleganckie, przystrojone marmurem miejsce przeznaczone jest na kameralne spotkania biznesowe dla 15-25 osób. Przestronne marmurowe foyer na zapleczu sal konferencyjnych pozwala na organizację poczęstunku dla uczestników konferencji. Może też służyć jako sala spotkań dla 40 osób [34].